Redakcja: Witamy! Spodziewaliśmy się, że zjawisz się u nas z bliźniakiem
Tlen: Rzeczywiście zazwyczaj wszędzie kręcimy się razem, czasem nawet we trzech. Ale dzisiaj sporo pracy. Brat jest strasznie ambitny - mówi, że gdyby sobie zrobił wolne, to na ziemi nic by nie było - śmiejemy się że z niego taki Tlenonowicz.
Redakcja: A czym się zajmujecie na co dzień?
Tlen: Ostatnio rozkręciliśmy taki inkubator przedsiębiorczości dla znajomych pierwiastków. Mogą do nas przyjść i pomagamy im rozkręcić biznes i coś wyprodukować - mamy pełne ręce roboty, a jak widzicie - każdy ma tylko dwie.
Redakcja: A co Wy z tego macie?
Tlen: Zastrzegliśmy sobie, że cokolwiek wynajdą to musi mieć przedrostek "tlenek". To może i próżne, ale bez nas przecież w ogóle by nie zaczęli. A tak - palą się przy nas do pracy, że aż miło popatrzeć.
Redakcja: A Wy macie jakieś swoje wynalazki?
Tlen: Hmm... nieno coś Ty - sam się nie będę spalał.
Redakcja: A poza pracą? Co Tlen robi w wolnych chwilach?
Tlen: Sporo podróżuję- latem gdzie mnie poniesie. Można mnie spotkać właściwie wszędzie. A im goręcej tym więcej się wokół mnie dzieje
Redakcja: Co na przykład?
Tlen: Ostatnio wybrałem się z Węgelm na miasto. Zazwyczaj jak z nim wychodzimy to jestem z bratem i wszystko jest spoko. A tym razem impreza - normalnie czad - ale nagle się niebezpiecznie zrobiło. Wygląda na to, że jednak brat nas musi pilnować żebyśmy nie nabroili. Od tamtej pory unikam takich akcji - dbam o siebie, staram się jak najwięcej przebywać na świeżym powietrzu. Na siłowni robię masę.
Redakcja: Wyglądasz świetnie - ile już ważysz?
Tlen: Na razie 15,999, ale w artykule napiszcie, że 16
Redakcja: Tak zrobimy. Chciałbyś coś przekazać swoim fanom?
Tlen: Że zawsze jestem obok i będę dbał, żeby spokojnie oddychali, ale niech pamiętają , że wszystko w nadmiarze może szkodzić - nawet tlen.